Witam Państwa,
Coraz więcej zgłoszeń napływa do mnie odnośnie naszych wiejskich psów. Mianowicie właściciele dużych czworonogów, tzn takich od kolan wzwyż, często spacerują z nimi bez smyczy i co gorsze bez kagańca. Jak już się zwróci uwagę Pańciowi, to jak zwykle jego najwspanialszy piesek jest najłagodniejszy w świecie, najmilszy i nigdy nikogo nie pogryzł. Tłumaczenie zawsze takie samo.
APELUJĘ DO PAŃSTWA - MIEJCIE CHOĆ TROCHĘ WYOBRAŹNI!!!!
Pies jest zwierzęciem i choćby najlepiej wytresowany może zaatakować nagle z powodu zapachu, ruchu, czy jakiegokolwiek innego. W 2012 roku zanotowano kilkadziesiąt, jak nie kilkaset przypadków pogryzienia przez psa małych dzieci!!!. Zawsze było podawane to samo bzdetne tłumaczenie: "To najłagodniejszy pies na świecie, nigdy nikogo nie pogryzł"..., a jednak i to małe dziecko, które do końca życia będzie miało ślady i traumę. Proszę sobie wyobrazić, że to Państwa dziecko zostaje pogryzione przez pupilka sąsiada i zastanowić się, co wtedy Państwo poczują, pomyślą, zrobią.
Na szczęście jeszcze nikt nie został pogryziony, a tytuł miał zachęcić do przeczytania. Przypadków bezmyślności jest za dużo!
Pozdrawiam
Artur Bęben